Sylwestrowa Moc Przebojów

Może nie trzeba było rezygnować ze współpracy z RMF FM. To było gromne wsparcie promocyjne. A Eska to nie ta liga.

No cóż to jest już przeszłość. Teraz trzeba czekać 364 dni do kolejnej klapy lub sukcesu Polsatu.

Muszą zaprosić Cher albo Bonnie Tyler Ale naprawdę, Polsatowi potrzebne jest mega mocne światowe nazwisko.

Bonnie Tyler mogłaby wystąpić, jakaś droga to ona chyba nie jest, skoro występowała w Jaka to melodia.

oj... bo wywołasz
chociaż nie wiadomo kto po jesiennych wyborach będzie prezesem TVP

20 października miała nawet koncert w katowickim spodku. W czasie tego sylwestra występowała w Niemczech, ale skoro koncertuje w Polsce, to niech Polsat się o nią stara. Tylko znając życie, to pewnie za rok główną atrakcją będzie playback Thomasa Andersa, tym razem w Polsacie właśnie. Ile można?

Za rok chętnie w Polsacie zobaczył:
Michała Szpaka - każdy chwalił jego występ
Maryle Rodowicz - ona też przyniesie troche widzów
Sylwie Grzeszczak, Natalie Szreder, Sławomira, Cleo, Michała Bajora, Wiśniewskiego, Kayah, Beate Kozidrak, Dawida Podsiadłe, Czadomena, Kasie Moś, Alicje Majewską, Domagałe, Roberta Janowskiego
A z zagranicznych gwiazd
Jason Derulo
Jessie J
Kelly Clarkson
Vengaboys
Justina Timberleka
Madonna

Wystarczy porównać ostatnią zabawę Dwójki we Wrocławiu (2015/2016) z minioną Zakopanem (2018/2019) i widać że impreza TVP nieco zmieniła swoją formułę, a nawet zyskała nową markę, czyli "Sylwester Marzeń". Inna sprawa - za sukcesem imprezy w Zakopanem stoi Konrad Smuga, który zrealizował imprezę tak, że nie dało się oderwać oka, nawet mam takie wrażenie, że TVP podeszła do niej tak, jak Szwedzi do Melodifestivalen czy Eurowizji (np. oprawa występu Węgiel spokojnie nadawałaby się na opening JESC). Zresztą nie ma w przypadku tym, że występ naszej zwyciężczynii Junior Eurowizji z Minska został tak świetnie zrealizowany przez Smugę.

Dodam jeszcze, że SMP obejrzało na samym Polsacie mniej niż sylwestrowy finał grudnia teleturnieju "Jaka to melodia?". To powinno dać wiele do myślenia, jeśli Polsat nie chce znów tak sromotnie przegrać, ale chyba widać, że nawet po sromotnej katastrofie "World of Dance" na szybkie wyciągniecie wniosków (czytaj: poważne zmiany personalne) się nie zanosi. Bez Perzyny stacja radzi sobie coraz gorzej także na tym polu.