Trzeba uczciwie przyznać, że bardzo kiepsko to wygląda. Nowe grafiki w tej sekcji zupełnie nie pasują do reszty. Mało tego, przy pewnych odległościach układ tekstu sprawia, że ten staje się nieczytelny (było tak np. przy zapowiedzi Skandalistów). Szkoda, bo ostatnie grafiki, te stosowane w grudniu przy kryzysie sejmowym i późniejsze w styczniu, stały na bardzo wysokim poziomie (były przyjemne i jednoznaczne w odbiorze, a przede wszystkim spójne).